Czekaliśmy na tę wystawę 2 lata. Intensywne przygotowania trwały pół roku. Teraz po wernisażu, kiedy emocje opadły mogę z wielkim zadowoleniem powiedzieć, że warto było! Kiedy wczesną wiosną ustalaliśmy termin otwarcia wystawy świeciło słońce, było ciepło .. i chyba w myślach koniec listopada jawił nam się tak samo. A tu o 18-tej już ciemna noc. Pół godziny przed czasem, w strugach deszczu weszliśmy do Zamku, by przygotować się na przyjęcie gości, których wcale nie było widać. Ale punktualnie o 18 sala była pełna! Cieszyłam się ogromnie, bo to moja pierwsza wystawa w Wielkopolsce i przed lokalną społecznością, która okazała się bardzo ciepłą i wspierającą publicznością. Z całego serca dziękuję Sierakowianom za to powitanie!, że nie wspomnę już o dyrekcji Muzeum Zamek Opaliśnkich, ktorym dziękuję za to, że mogłam zaprezentować moją twórczość w tak pięknym miejscu!
Odwiedziło nas też Radio Poznań :) Poniżej linki do artykułów:
Zmysłowe, kobiece kształty w Muzeum
Nagość nie powinna nas krępować
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz