ENERGIA JEST KOBIETĄ

od 9 do 31 marca 2017
Wystawa malarstwa pt. ENERGIA JEST KOBIETĄ
marzec w Galerii SD, Al. Szucha 8
Wernisaż: 9 marca 2017 (czwartek) godz. 18.30
W wystawie uczestniczą:
Aleksandra Wiszniewska, Małgorzata Jabłońska, Katarzyna Śmigielska, Aneta Gwóźdź

...A czym jest kobieta?
BEZWSTYDEM co ma rogi
z tyłu niewinnej głowy,
ŚLADEM co niknie w tłumie ludzi utkanych
z myśli wysublimowanych,
PORTRETEM DOSKONAŁYM zamkniętym
w kwadratowe ramy czasu,
SPOJRZENIEM co jak piorun burzy schematy,
przenika w swej nieskończoności.
Linearnie potraktowanym światem energii;
chaosem kolorów, emocji, myśli i uczuć.
/Aneta Gwóźdź 2017/

Energia jest Kobietą - motto i zarazem tytuł wystawy czterech,różnorodnych artystek.
Posyłamy w świat energię kobiecości, piękna, refleksji na życiem, zastanowienia nad kobietą poprzez powoływanie do życia obrazów.. Każda z innej pozycji wrażliwości i ustawienia punku obserwacji otaczającej nas rzeczywistości. Czy jesteśmy częścią tłumu czy postronnymi obserwatorkami, filtrujemy rzeczywistość poprzez kalkę kobiecości. W makro i mikro skali. Od uważności na schematy, którym ulegamy do analizy uczuć, które często skrywamy. W pełnej gamie emocji, kontrapunktów zatrzymania i refleksji, w różnorodnych technikach wyrażamy swój zachwyt nad pięknem życia.

Anata Gwóźdź : malarstwo, akryl na płotnie
Małgorzata Jabłońska : technika własna, jedwab
Katarzyna Śmigielska : malarstwo akryl, emalia na płótnie
Aleksandra Wiszniewska: rysunek ,węgiel, akryl, na kartonie

obrazy Aleksandry Wiszniewskiej

obrazy Anety Gwóźdź

rzeźba i obrazy Małgorzaty Jabłońskiej

obrazy Katarzyny Śmigielskiej

maska w płaszczu i obraz Aleksandry Wiszniewskiej

obrazy Małgorzaty Jabłońskiej, na dalszym planie Aleksandry Wiszniewskiej

kolejno planami: Katarzyna Śmigielska, Małgorzata Jabłońska

po lewej obraz Małgorzaty Jabłońskiej, w głębi Aleksandry Wiszniewskiej

w odbiciu lustra obrazy Aleksandry Wiszniewskiej

trzy artystki : od lewej Aneta Gwóźdź, Aleksandra Wiszniewska, Małgorzata Jabłońska

fot. Grzegorz Wojciszko

fot. Krzysztof Przybysz

I trochę innym okiem ...

Łukasz Pawlicki do tej pory stronił od fotografowania ludzi i zdarzeń. Upodobał sobie zaniechaną strukturę starych cmentarzy, zapomnianych budynków, struktury zatrzymane w czasie, które obrazował w czarno-białych fotografiach. Na prośbę artystek przybył na wernisaż i na bazie ich sztuki stworzył swoją własną. Niepowtarzalną, z lekko satyrycznym dystansem i ogromną wrażliwością.